piątek, 3 maja 2013

Od Vitani - CD historii Skayres

Po tym jak Skay zaczęła mnie pocieszać, przytuliłyśmy się - po przyjacielsku. - i poszliśmy na imprezę. W prawdzie nadal byłam smutna i nie miałam ochoty się bawić, ale....już nie chciałam by Skay się wkurzyła. Więc udawałam, że się świetnie bawię. Po długich i wyczerpujących tańcach podeszłam do stołu z jedzeniem i napojami. Wybrałam sobie jakiś poncz i nalałam do "kubeczka". Napój chyba był truskawkowy, ale nie jestem pewna. Gdy piłam podeszła do mnie Skay.
-I jak się bawisz? - zapytała.
-Dobrze - odpowiedziałam popijając poncz.
-A co tam pijesz?
-Co jakieś przesłuchanie mi robisz - zaczęłyśmy się śmiać.
-Nie, tak z ciekawości pytam.
-Aham, to pije jakiś poncz, chyba truskawkowy.
Skay się popatrzyła i też nalała sobie tego picia.
-A ty jak się bawisz? - zapytałam.
-No, dobrze, tylko zmęczyłam się tańcem.
-Ja też - uśmiechnęłam się, a po chwili dodałam. - A gdzie jest Casey?

<Skay? Sorry, brak weny zaraża :/>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz