Szedłam sobie przez las , tak jak zwykle.Popatrzałam się w gałezię drzew.
Na chwilę ciągle się w nie patrywałam ....po chwili poderwałam się .
Instykt mówił mi że jestem w niebezpieczeństwie , lecz rozum że mam
zostać.Wiencz zostałam.Patrzałam się przed siebie.Żeby przestraszyć
przeciwnika użyłam mojej mocy groźny atak , który ma kilka fukcji:
Większę mieśnie,większe kły,czerwone wielkie ślepiia,większy
wzrost,większa siła.Podeszłam do krzaków.Potem odwróciłam się , na
niebie przeleciał kruk.Pobiegłam za nim , nagle kruk wylądował.
Przyjzałam się jemu , ale nie podchodziłam za blisko.Nagle ten kruk zmienił się w wilka.Zaczełam warczeć.
-Kim jesteś?!-Krzyczałam na cały las , aż ptaki wyleciały z drzew.
-Uspokuj się , nie zagrazam ci przecież?-Odpowiedział spokojnie wilk.
Po tych słowach uspokoiłam się nieco.Postanowiłam więcz wyłączyć moją moc.Podeszłam bliżej wilka.
-Jestem Raina .
-Miło mi ciebie poznać.
-A ty kim jesteś?
-Ja jestem .. nie ma o cym mówić , jestem z watahy przeznacznia.Chodź zamną.-Szłam przez las rozglądałam się dookoła.
-Dotarlismy.-Rozejrzałam się do okoła , zobaczyłam inne wilki.
-Vitani!-Zawołał wilk stojący koło mnie.
-Tak?-Wilczyca zeszła z pewnej szkały.
-Kto to?-Szepnełam do wilka.
-To alfa.-Wilk szybko szenoł do mnie po czym zwrócił się do alfy.
-Napotkam dzisiaj tego wilka.-Alfa popatrzała się na mnie, pomyślałam że jest grożna i .. nie miła zresztą.
-Może dołonczyć.
-Co ja?Do czego?
-Moja kochana!Do watahy , po twoim wyglądzie odrazu widać że nie masz jej i jesteś niezadbana!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz