sobota, 9 marca 2013
Od Casey'a
Nie będę długo opowiadał, bo to bez sensu. A więc tak...
Urodziłem się w cudownej watasze, gdzie każdy mnie lubił. Nie miałem wrogów, bo byłem najbardziej popularnym wilkiem w watasze. Gdy dorosłem zakochałem się w Nicole... Najbardziej popularnej waderze w watasze. Początkowo mnie olewała, ale z czasem zakochaliśmy się w sobie na zabój. Postanowiliśmy odejść i założyć własną watahę.
Teraz podróżujemy razem szukając własnych terenów.
***
***
***
- Jestem głodna. - mruknęła Nicole.
- Zaraz Ci coś upo... Ci... Słyszysz to? - zapytałem nastawiając uszy.
- Nic nie słyszę... A! Casey! Uważaj! - wrzasnęła moja partnerka odpychając mnie na bok.
- Tam są wilki! - usłyszałem ludzki głos. Już po chwili staliśmy twarzą w twarz z dwójką uzbrojonych po zęby ludzi. - Celuj w waderę! - wrzasnął człowiek. Natychmiast stanąłem przed Nicole tym samym sprawiając, że oberwałem w klatkę piersiową.
Kula przeszła mnie na wylot. Dostałem jeszcze kilka strzałów i padłem na ziemię. Mocno krwawiłem lecz usłyszałem krzyk mojej ukochanej. Kątek oka ujrzałem jak pada na ziemię... Zacząłem gorzko płakać. Ludzie właśnie mieli mnie dobić, gdy usłyszałem wycie innych wilków.
- Stary to wataha! Wiejemy! - krzyknęli i odbiegli.
Ja poczołgałem się do Nicole.
- Niki... Mała... Nicole... Żyjesz? - szeptałem równocześnie płacząc. - Błagam odezwij się... Powiedz coś Niki.... Nie zostawiaj mnie. - zacząłem łkać na martwym ciałem ukochanej. Krew leciała ze mnie strumieniami, ale wolałem umrzeć niż żyć bez niej.
- Skayres patrz! - usłyszałem jakiś głos.
- Vitani... Czy... Czy on ją zabił? - odparł drugi.
- Nie... To... Zobacz... On ją obejmuje... Matko jedyna... Widziałaś tych ludzi? Ona musiała być jego partnerką, a oni ją zabili. - krzyknęła druga. Ja powoli zamykałem oczy.
- Nie tylko ją... On jest cały w dziurach...
- Do zobaczenia Casey. - usłyszałem głos i ujrzałem... Ducha mojej Nicole. Pocałowałem jej ciało po czym z zamkniętymi oczami szepnąłem.
- Do zobaczenia... Nicole. - wtedy poczułem jak wadery podnoszą mnie.
<Vitani, Skayres?>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz